Praca w rekrutacji podczas studiów
Pierwsze wrażenia z rekrutacją pracowników
Moja przygoda z rekrutacją rozpoczęła się w październiku – równolegle ze studiami. Był to dla mnie czas wielkich zmian: przeprowadzka, nowe otoczenie, duże miasto itp. Pamiętam jednak dzień, kiedy otrzymałam telefon z pozytywnym wynikiem z rozmowy kwalifikacyjnej. Początkowo obawiałam się całego procesu rekrutacyjnego, ponieważ nie miałam żadnej wiedzy w tym obszarze.
Mój pierwszy projekt do zrealizowania – poszukiwanie Java Developerów. Wspominam to bardzo dobrze, ponieważ dostałam dużo wsparcia od pracowników firmy. Zadawałam masę pytań – do teraz nic się nie zmieniło. Java towarzyszyła mi przez pierwsze miesiące pracy. Potem zaczęły pojawiać się nowe oferty pracy, nowe projekty. Rozpoczynanie ich sprawia mi zdecydowanie najwięcej przyjemności. Mogę utworzyć nowy arkusz, spersonalizować filtry dzięki subskrypcji Premium na LinkedIn i zacząć poszukiwania oraz selekcję kandydatów. Potem wystarczy tylko poczekać na przyjęcie do kontaktów i można przystąpić do rozpoczęcia rozmowy z potencjalnymi pracownikami – tak to działa. Jest to moment, który również lubię – szczególnie jeżeli spotykam się z pozytywnym odzewem. Proces rekrutacyjny wymaga cierpliwości oraz kreatywności w tworzeniu słów kluczowych, potrzebnych do efektywnego odnalezienia kandydatów. Dużo zależy też od oferty pracy i wymagań od pracodawcy. Selekcja pracowników staje się trudniejsza wraz z coraz to wyższymi oczekiwaniami projektu. Kiedy pojawiają się języki obce tj. niemiecki i francuski, wymagane doświadczenie wynosi 4 lata– rekrutacja zdecydowanie się wydłuża.
Praca w agencji HR a studia
Pracuję na pół etatu, więc jestem w stanie łączyć pracę w agencji HR ze studiami. Mój plan zajęć jest zmienny, dlatego pracuję w nienormowanym wymiarze godzin. Kiedy mam wolny dzień w szkole, staram się wykonywać jak najwięcej działań rekrutacyjnych. W tym półroczu przeprowadzałam rekrutację również na studiach – podczas dwugodzinnych przerw między zajęciami. Kiedy nie uda mi się zrealizować dwudziestu godzin w ciągu dni roboczych, nadrabiam to w weekend. Jest to dla mnie bardzo wygodne – szczególnie przy tak niestałym planie zajęć. Moim zadaniem jest zrealizowanie osiemdziesięciu godzin w miesiącu. Połączenie pracy ze studiami w moim przypadku jest zatem wykonalne. Nie sprawia mi to żadnych trudności. Dostaję również wsparcie i zrozumienie od pracodawców w momentach, kiedy to studia przeważają nad rekrutacją.
Podsumowanie: czy pracę w rekrutacji specjalistów da się łączyć ze studiami?
Biorąc pod uwagę moje pięciomiesięczne doświadczenie w działaniach rekrutacyjnych, uważam, że jest to bardzo przyjemna i rozwijająca praca. Poszukiwanie profili kandydatów wymaga uważności i cierpliwości. Bardzo lubię prowadzić rozmowy z potencjalnymi kandydatami – szczególnie po angielsku. Mam okazję podszkolić słownictwo zawodowe. Jednorazowo wykonywałam również research – sprawdzałam firmy, a konkretniej ich strony internetowe w poszukiwaniu ciekawych partnerów do współpracy. Odkryłam wtedy wiele innowacyjnych projektów, o których nie miałam pojęcia.